sobota, 25 października 2014

Prolog

Każda dziewczyna ma jakieś marzenia. Robią w swojej głowie pranie mózgu po czym żyją tylko wyobraźnią. Nie zważają  jakie są konsekwencje tego co robią. Dążenie do celu powoduje, że nie myślisz o niczym innym niż o sobie. Stajemy się samolubni. Każda marzy o czymś innym. Niektóre chcą mieć dużo pieniędzy, ciuchów, bogatego męża albo chcą przeżyć swoją pierwszą miłość.
Ja pragnę być chuda.
Potrzebowałam tego bardziej niż tlenu. Codziennie budziłam się z myślą, że powinnam przestać jeść i wyobrażałam sobie jak bym wyglądała gdybym była chuda. 
I wtedy mama postanowiła się mnie pozbyć.

Siedzę już drugi rok w tym więzieniu dla chorych, nie mając prawa wyjść. Bo jeśli nie zjem tyle ile oni sobie tego zażyczą nie wypuszczają mnie ze szpitala. Chcę stąd uciec i nigdy nie wrócić. Próbowałam nieraz, ale zawsze przychodzili w najmniej odpowiednim momencie. 
Przecież marzenia są po to by je spełniać. Pozwólcie mi być chudą i szczęśliwą. Pozwólcie mi wyjść z  centrum bólu, który sama sobie wyrządziłam.